NIEDZIELA
W niedzielę nastąpił ciąg dalszy pakowania. Byłam tak podekscytowana tym, że pojadę .. :D O godzinie 18.30 musieliśmy być już w Lublińcu na stacji PKP. O 19.00 odjeżdżaliśmy. Droga była baaardzo męcząca. Jechaliśmy aż 15 godzin. W autobusie spałam jedynie 30 minut( bo w nocy o godzinie 00.00 wypiłam kawę, a później nie chciało mi się już spać). Agnieszka spała prawie całą drogę, więc nie mogłam z nią porozmawiać.. Ale rozmawiałam z kolegą, a później grałam z innym w karty. Czas jakoś zleciał :) Nie było źle.:)
Droga do Niemiec :PP
Widok z okna xD
PONIEDZIAŁEK
Gdy dojechaliśmy do Fraknfurtu nad Menem, musieliśmy dojechać pociągiem do miejscowości Schoelkrippen :) Około godziny 09.30 byliśmy na miejscu. Przywitaliśmy się z wszystkimi uczestnikami wymiany, a następnie zjedliśmy z nimi śniadanie. Później zwiedzaliśmy klasy szkoły. :) Trafiłam na fizykę :P Okropieństwo. xD O godz. 13 był koniec zajęć i rozchodziliśmy się do Niemieckich rodzin nas goszczących, czyli ja do Alisy, która była w moim wieku :D Wspólnie spędziliśmy popołudnie. Byłam razem z nią i jej koleżanką Leną na lodach. Cieszę się, że Lena nie brała udziału w wymianie, bo nie przepadałam za nią... Po powrocie do domu byłam tak zmęczona, że wykąpałam się, zjadłam kolację i poszłam spać. Ten dzień niezbyt mi się podobał.:/ Ciężko było z dogadywaniem się, rozumieniem i w ogóle. Chciałam już do domu... Poszłam spać około 20/21..:P
Mój pokój u Alisy xD
WTOREK
O godz. 7.50 była zbiórka w szkole. Razem z Alisą do szkoły musiałam dojeżdżać autobusem szkolnym, który przyjeżdżał już o 7.20. Po przyjściu do szkoły omówiliśmy temat i plan projektu, który mieliśmy wspólnie wykonać. Polegał on na tym, że podzieliliśmy się na 5 grup(moja grupa to : Ina, Alisa, Ola, Błażej i ja) i musieliśmy chodzić po różnych miejscach w Schoelkrippen. Tam uczniowie z Polski zadawali pytania dotyczące tych miejsc (np. kwiaciarnia- pytanie: Jak długo funkcjonuje ta kwiaciarnia?). Pytania były oczywiście po niemiecku. Uczniowie z Niemiec zapisywali odpowiedzi. Byliśmy w 8 takich miejscach. Ich pracownicy wiedzieli , że przyjdziemy , dlatego też niektórzy dali nam drobne upominki :D W optyku zbadano nam nawet wzrok ( ja mam dobry xD) .Później spotkaliśmy się pod ratuszem,gdzie przywitał nas burmistrz miasta. Gdy wróciliśmy do szkoły, musieliśmy opisać gdzie byliśmy( podczas podziału na grupy), jakie pytania zadawaliśmy i co nam odpowiadano. Później rozchodziliśmy się do domów. Razem z Alisą poszłyśmy na basen. Było tam ekstra. Na prawdę świeetny basen. :P Była tam ogromna zjeżdżalnia oraz skocznie. Byli tam też inni uczestnicy wymiany. Chłopcy wrzucali nas oczywiście do wody, choć było tam niesamowicie głęboko. Nie czułam dna !!! :P Około 3 m głębokości:) Pogoda na prawdę dopisała. Tego dnia było już wiele lepiej. Rozumiałam na prawdę wiele więcej i lepiej umiałam się dogadać. Wieczorem grałyśmy z Alisą w Mario na Playstation.
BASEN <3
Upominki, które otrzymaliśmy XD
ŚRODA
Podobnie jak we wtorek zbiórka w szkole o 07.50. Następnie czekała nas całodzienna wycieczka do Wurzburga. Załapałam się razem z Agnieszką, Kacprem i Piotrkiem na jazdę wozem strażackim :P Inni jechali autobusem. :) Na miejscu zwiedzaliśmy twierdzę Marienburg, potem mieliśmy czas wolny, podczas którego kupiłam sobie bluzkę w New Yorker. :) Bardzo podobało mi się zwiedzanie rezydencji. Najbardziej urzekły mnie tam freski malowane na suficie, do których wykonania potrzeba było jedynie 14 miesięcy !! Po powrocie poszłam z Alisą na długi spacer, gdzie mogłam podziwiać widoki górskie :DCZWARTEK
W ten dzień prezentowaliśmy projekt wykonany we wtorek. Musieliśmy przedstawiać go aż 3 razy na forum klas szkoły ! Za każdym razem wysłuchiwały nas inne klasy. Pani wybrała mnie, Agnieszkę i Noemi, abyśmy czytały po niemiecku info o wymianie :D Następnie musieliśmy przygotowywać jedzenie(sałatki i ciasta) na wieczornego grilla w Huckelheim. . Ja z Iną robiłyśmy masło pomidorowe. :P Nie wiem jak smakowało , bo nawet nie kosztowałam (nieapetycznie wyglądało :P ). Po skończeniu zajęć poszłyśmy z Alisą i innymi uczestnikami wymiany na basen :D Oczywiście znów było super. Wieczorem czekała nas wędrówka do Huckelheim na grilla z uczniami , mieszkańcami Schoelkrippen. Musieliśmy iść pieszo aż 2 godz. Buty mnie tak obtarły, że teraz ciężko mi się chodzi w każdych butach... :/ Z grilla wróciliśmy dopiero o 00.00, a ja jeszcze się pakowałam :PPIĄTEK
Tego dnia musiałam wstać szybciej, żeby dokończyć pakowanie. Zbiórka była tym razem na dworcu, ale już z walizkami. Jechaliśmy do Aschaffenburga (20km od Schoelkrippen). Tam zostawiliśmy walizki i poszliśmy zwiedzać miasto. Na początku Pompejanum - rekonstrukcja rzymskiego domu z Pompei:) Miałam założone sandały, więc pani przewodnik poprosiła mnie na środek i przebrała mnie za rzymiankę. :P Później wybraliśmy się na obiad do włoskiej restauracji. Zamówiłam sobie pizzę z : szynką, pieczarkami, serem i pomidorami :) Była baaardzo duuuża. :D Więc nie zjadłam całej. :P Potem mieliśmy czas wolny dla siebie. Mogliśmy iść na zakupy :) Kupiłam sobie spodenki, bluzkę, lakier do paznokci, kolczyki, mamie na dzień matki kolczyki i bransoletkę, a tacie portfel xD Zakupy były udane. :) Najgorsze było pożegnanie. :( Smutno było nam bardzo...;/ Oczywiście nie obeszło się bez łez. :( Dużo osób płakało... :/ Wszyscy już się do siebie przyzwyczaili i nie chcieliśmy się rozstawać... :( Wciąż przed oczami mam smutne miny osób z którymi się zakolegowałam ... :( Na szczęście za rok się znów zobaczymy :) Ale będzie mi ich baaardzo brakować. W drodze powrotnej spałam prawie całą drogę, a pomimo tego nadal jestem zmęczona, choć już niedziela...
Z Leą ^^
Od lewej : Ula, Alisa, ja i Aga :D
Jako Rzymianka :P
Z Iną ;))
Bilety xD
Bluzka , którą sobie kupiłam ^^
Spodenki ^^
Pierścionki<3 Na jednym pisze BEST a na drugim FRIENDS. :D Ja mam best a ten drugi Agnieszka :)
Droga powrotna xD
Pozdrawiam serdecznie paaaaa :*****
wyjazd był bardzo udany :)
OdpowiedzUsuńsorki ze cała drogę spałam, ale nie trzeba było pic kawy o północy :P
W Wurzburgu i Aschafenburgu bylo SUPER!! ;)
Fajny wyjazd :)). Pozdrawiam i zapraszam na mojego bloga :D
OdpowiedzUsuńNo to widzę że wymiana się bardzo udała:D
OdpowiedzUsuńZdjęcia są świetne!
I śliczne bluzki!
fotki fajne ;)
OdpowiedzUsuńwidzę, ze dobrze się bawiłaś :)
OdpowiedzUsuńfajne zdjęcia;)
OdpowiedzUsuńsliczne zdjecia :)
OdpowiedzUsuńa spodenki to sa mega :)
też bym chciała mieć wymiany w szkole :D
OdpowiedzUsuńFajne zdj. ;))
OdpowiedzUsuńświetnie ;-)
OdpowiedzUsuńładne zdjęcia
pamiętam, że jak do mnie Francuzi przyjechali, to 25 godzin jazdy mieli za sobą!o0
OdpowiedzUsuńmam nadzieję, że jeszcze zdążę się załapac na jakąś wymianę.;)
OdpowiedzUsuńświetne zdjęcia .;) i spodenki też .;)
Dzięki za komentarz ^^
OdpowiedzUsuń