Niestety nie robiłam zdjęć. Starałam się skupić na odczuciu tego, co Ci ludzie tam przeżyli. Dlatego ściągnęłam dla Was kilka zdjęć z internetu.
Oświęcim wywarł na mnie niemałe wrażenie, ale sądzę, że jest to miejsce, które powinniśmy odwiedzić z rodziną lub z mniejszą grupką osób, a nie z wycieczką szkolną. Nie odczuwalny jest wtedy klimat tam panujący. Samo to, że zginęło tam ponad milion osób wywołuje we mnie drżenie. Pani przewodnik opowiadała o tym, co się tam stało w sposób bardzo ciekawy i realistyczny.
Do Oświęcimia sprowadzano Żydów z wielu krajów. Do końca oszukiwano ich i wmawiano, że od teraz będą tam normalnie żyli, pracowali. Że będą wiedli lepsze życie. Jednak na samym początku dokonano już podziału na mężczyzn i kobiety. Oni sami nie wiedzieli, że wtedy widzą się ostatni raz, że już więcej nie zobaczą swojej rodziny. Kazano im zostawić swoje ubrania w szatniach, okłamywano, że zaraz zaprowadzą ich do kabin prysznicowych, gdzie będą mogli wykąpać się po podróży. Jednak w rzeczywistości zaprowadzono ich do komór gazowych. Wcześniej dokonano selekcji. Osoby zniedołężniałe, starsze, dzieci, niektóre kobiety, a zwłaszcza te w ciąży- skazywano na śmierć, właśnie w komorze gazowej, dlatego, że nie byli zdolni do pracy. Tych w pełni sił zmuszano do ciężkiej pracy.
W obozie koncentracyjnym panował głód. Pokazano nam zdjęcie pewnej kobiety, która w chwili przywiezienia do obozu ważyła około 70 kg, a po pewnym czasie już tylko 20 ! Do tej pory ogarnia mnie przerażenie na myśl o tym. Widoczna była każda kość ! Posiłki wyglądały mniej więcej tak, że dostawali zupę, która, ani wyglądam, ani smakiem nie przypominała w żaden sposób normalnej zupy. Wieczorem dostawali także mało jedzenia, co miało im starczyć jeszcze na śniadanie kolejnego dnia.
Wygłodzone dzieci w obozie. Jedno ze zdjęć, które możemy zobaczyć na terenie muzeum. |
Mieszkali w barakach, które były strasznie przeludnione. Swoje potrzeby załatwiali pod siebie , lub w specjalnym pomieszczeniu, gdzie wielu ludzi nie mogło się dostać. I tak nie było tam sprzyjających warunków. Ludzi często dopadała biegunka głodowa. Ci ludzie tym bardziej mieli nikłe szanse na dostanie się do "ubikacji".
Baraki |
Dla ludzi nie było litości. To co mną wstrząsnęło to także nadawanie ludziom przebywającym w obozach numerów. Każdy człowiek ma swoje imię i nazwisko. A Oni zostali pozbawieni swojej osobowości, każdy z nich miał nie imię, lecz numer. Kiedy oglądałam portrety osób tam przebywających, a także daty , kiedy zostali przywiezieni do obozu i kiedy umarli- to zrobiło mi się przykro. Ci ludzie przeżyli w obozie do kilku miesięcy. Większość umierała po kilku dniach lub kilku tygodniach z wykończenia.
Okropne również były gabloty, w których można było zobaczyć mnóstwo ludzkich włosów, ubrań, butów po zamordowanych ludziach , w tym także małych dzieciach.
Buty po zamordowanych Żydach |
Ludzkie włosy |
Sądzę, że każdy z nas powinien odwiedzić to miejsce, żeby zrozumieć, co Ci ludzie przeżyli.
Pozdrawiam,
Nikola
Miałem tak kiedyś jechać.
OdpowiedzUsuńBardzo chciałabym zobaczyć ten obóz koncentracyjny w Oświęcimiu. Ostatnio coraz bardziej interesuje się II wojną światową, więc byłoby to dla mnie ciekawe przeżycie. Naprawdę nie wiem , jak ludzie mogą wyrządzać takie krzywdy drugim , tylko dlatego, że np. różni ich wyznanie. Dla mnie to chore i nie do wyobrażenia.
OdpowiedzUsuńZnam tą historię..
OdpowiedzUsuńDobrze, że nie robiłaś zdjęć. Tam trzeba się skupić na pamięci ludzi, którzy zginęli w tym miejscu. Nigdy nie byłam ta,, ale chciałabym zobaczyć ten kawałek masakrycznej historii. To przecież trzeba zobaczyć.
OdpowiedzUsuńJeśli jesteś zainteresowana tematem, polecam książkę "Pięć lat Kacetu" - nie o Oświęcimiu, ale o życiu w innych obozach - bez cenzury, bez kłamstw. Napisana przez wspaniałego człowiek - Stasia Grzesiuka
przyznam, że tracę szacunek do ludzi, którzy robią tam zdjęcia jakby byli na przeciętnej wycieczce. ok, rozumiem może to kiedy jest się tam po raz drugi czy trzeci (chociaż i tak - po co?), ale jeśli jest się tam pierwszy raz i połowę uwagi poświęca się robieniu zdjęć... to bardzo źle świadczy o człowieku.
OdpowiedzUsuńOświęcim... to tak smutna, okrutna i nieludzka historia, że nie umiem powiedzieć o tym nic więcej. czytałam kilka opowiadań pisanych przez ludzi, którzy przeszli przez obozy (niekoniecznie mówię akurat o Auschwitz) i przerosło mnie wyobrażenie o tym, czego tam doświadczyli. psychicznie nie czuję się gotowa, aby jechać do Oświęcimia, ale wiem, że kiedyś z pewnością będę chciała 'odwiedzić' - okropne słowo w temacie obozu koncentracyjnego - to miejsce.
To jest strasznie miejsce. Mama mi opowiadala, ze tez byla tam na wycieczce w szkole... I ze zapamieta do konca zycia.
OdpowiedzUsuńBardzo miłe to co piszesz serio ;) Cieszę się, że podoba Ci się mój blog ;) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCo do Twojego komentarza u mnie to masz całkowitą rację :)
OdpowiedzUsuńbyłam tam oo no cóż nie fajnie było kiedyś
OdpowiedzUsuńZnam to historię bardzo dobrze i naprawdę współczuję tym ludziom.
OdpowiedzUsuńNie lubię patrzeć na takie rzeczy ..
OdpowiedzUsuńŁo, nigdy tam nie byłam :C
OdpowiedzUsuńNigdy tam nie byłam, ale słyszałam o tym miejscu, strasznie smutne.
OdpowiedzUsuńMialam tam pojechac na wakacjach, ale chyba nie dam rady, tka psychicznie O_O
OdpowiedzUsuńZgadzam się z tobą, że 'każdy powinien tam pojechać i zrozumieć' - ja pamiętam, że do Oświęcimia pojechaliśmy już z wycieczką szkolną w podstawówce (kompletna głupota!), potem w gimnazjum...jednak przyznam się szczerze, że dopiero na etapie liceum (zwłaszcza po przerobieniu opowiadań T.Borowskiego) naprawdę 'zrozumiałam Oświęcim'. Według mnie do tego trzeba mentalnie dojrzeć.
OdpowiedzUsuńnigdy tam nie byłam, ale pewnie ogromne przeżycie
OdpowiedzUsuńByłam tam w 2 klasie gimnazjum, czyli trochę dawno. Wydaje mi się, że tam nie wolno robić zdjęć...racja. Każdy powinien tam być i zobaczyć przez co ludzie przeszli, abyśmy my mogli mieć wolne i szczęsliwe życie.
OdpowiedzUsuńo matko... aż brak słów żeby to skomentować... ludzie ludziom taki los zgotowali. to jest najsmutniejsze chyba w tym wszystkim.
OdpowiedzUsuństraszne, byłam tam w gimnazjum ..
OdpowiedzUsuńnigdy mnie tam nie było , i chyba nie chce być
OdpowiedzUsuńOoo te zdjęcia mnie straszą . Widzieć co te dzieci przeżyły bez jedzenia. Fajnaa notkaa. Możliwe że kiedyś tam pojadę. Obserwuję.
OdpowiedzUsuńkocham-to-5.blogspot.com
Nigdy tam nie byłam, ale nie wiem czy bym to zniosła ogólnie strasznie takie rzeczy przeżywam :/
OdpowiedzUsuńbyłam tam, straszne to było, powinniśmy bardzej doceniać naszą obecną sytuację a nie narzekać, że za mało dróg budują
OdpowiedzUsuńNie byłam tam jeszcze, i nie wiem czy dałabym radę tam pojechać. :(
OdpowiedzUsuńMiałam tam wycieczkę szkolną. Straszne przeżycie
OdpowiedzUsuńdziękuje:*
OdpowiedzUsuńJa byłam również w Oświęcimiu na wycieczce klasowej. Dla mnie to wszystko było przerażające...
OdpowiedzUsuńNie byłam tam jeszcze, ale to fajne miejsce z tego co opisałaś :>
OdpowiedzUsuńJeszcze nie odwiedziłam tego miejsca. To okropne. Jak widzę te zdjęcia... Jednak chętnie pojechałabym tam.
OdpowiedzUsuńhm... nie mogę Sobie wyobraźić jakim człowiekiem trzeba być ale robić coś takiego drugiej osobie to jest straszne ...
OdpowiedzUsuńtakże chętnie odwiedziłabym te miejsce ...
bardzo chciałabym się tam wybrać, chcę choć przez chwilę, w wyobraźni postawić się na miejscu tych ludzi :(
OdpowiedzUsuństraszne.. cieszę się, że żyjemy w takich czasach. Niestety ludzie nie potrafią tego docenić :/
OdpowiedzUsuńChcę tam pojechać ;)
OdpowiedzUsuńJa tam byłam i polecam wszystkim !
OdpowiedzUsuńTo było straszne co tam robiono o.O
Dla mnie to jest niezrozumiałe i okropne! Jak człowiek mozę tak traktować drugiego człowieka?;( Nie wiem czy chciałabym tam być,odwiedzić to miejsce...bo na pewno rozpłakałabym się...
OdpowiedzUsuńZapraszam na nn
Ten cały obóz moim zdaniem był nienormalny i niezrozumiały -,- nie mam o tym zdania!
OdpowiedzUsuńBardzo chciałabym odwiedzić to miejsce, mam nadzieję, że będzie mi kiedyś dane :)
OdpowiedzUsuńnie bylem
OdpowiedzUsuńbyłam w zeszłym roku. robi wrażenie, na prawdę.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam ! : )
Nie byłam w Oświęcimiu, ale bardzo chciałbym pojechać zobaczyć to na własne oczy i poznać tą historię osobiście, straszną ale uważam że każdy powinien to znać...
OdpowiedzUsuńNie byłam tam nigdy, lecz myśl o tym miejscu wywołuje u mnie aż dreszcze...
OdpowiedzUsuńmasakra.. :(
OdpowiedzUsuńgrr.. uważam, że to dobrze, że gimnazjaliści jadą na tą wycieczkę. Jest to przerażający widok...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie ;)
www.everybody-s-perfect.blogspot.com
Zawsze ,gdy o tym myślę zastanawiam się jakie trzeba miec sumienie , a raczej jego brak by zgotowac komus taki los.
OdpowiedzUsuńbyłam w piątek i chodząc po barakach miałam cały czas przed oczami tych ludzi którzy tam cierpieli..
OdpowiedzUsuńmilaaxoxox.blogspot.com
Byłem tam, dobrze pamiętam ten dzień
OdpowiedzUsuń25 yrs old Senior Developer Cami Hurn, hailing from Victoriaville enjoys watching movies like Tattooed Life (Irezumi ichidai) and role-playing games. Took a trip to Archaeological Site of Cyrene and drives a Ferrari 250 GT LWB California Spider. mozesz sprobowac tez z
OdpowiedzUsuń