wtorek, 7 maja 2013

Wspaniały czas...

Ostatnio wybrałam się na spacer. Przechodząc obok placu zabaw spostrzegłam masę bawiących się, radosnych dzieci. Ich twarze były uśmiechnięte. Wszystkie pochłonięte beztroską zabawą, wprawiły mnie w chwilę zadumy i namysłu. Myślałam o tym, jak to było kiedyś. Jaka wtedy byłam. Po całym dniu biegania, gier i zabaw, kładłam się zmęczona do łóżka, a kolejnego dnia znów wstawałam pełna energii i zapału. Każdy dzień był cudowny, wyjątkowy. Codziennie odkrywałam coś nowego. Nie dbałam wtedy o wygląd. Nie przejmowałam się niczym. I te konflikty bez znaczenia z koleżankami-przegadywanie się, wymądrzanie. Niegdyś poważny problem- teraz powód śmiechu i wspomnień ;) Uświadomiłam sobie jak te czasy szybko zleciały. Kiedy to wszystko minęło? Teraz powoli wkraczam w dorosłość. Ale w tym okresie, w jakim obecnie się znajduję-mogłabym zostać na zawsze. Podoba mi się nastoletnie życie. Nie mamy jeszcze poważnych problemów. Wiadomo, czasem kłótnia z nauczycielem, rodzicami, czy koleżankami, ale i do tego kiedyś będziemy wracać, będziemy to wspominać. Szkoła..Jak często się na nią narzeka. A ilu dorosłych zrobiłoby wiele, żeby znów tam wrócić ? Podoba mi się moja "niedojrzałość" ;P Mam okazję w pełni wykorzystać życie :)

Ale byłam malutka :D



Pierwsza Komunia Święta
Pozdrawiam, 
Nikola

   

56 komentarzy:

  1. Fajne zdjęcia, ja dzisiaj właśnie przeglądałam stare albumy. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetne zdjęcia. Także myślałam czy nie wstawić by takich na bloga ^^

    OdpowiedzUsuń
  3. Ale byłaś słodka! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Dziękuję ! miło mi ;) Zdjęcia z dzieciństwa są super ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Czasem chciałoby się, by życie nadal było tak beztroskie, jak wtedy gdy byliśmy dziećmi :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Witam. Oj tak,mam siostrę w wieku 11 lat, niby jeszcze dziecko a tak szybko dąży do tego, żeby być podobna do mnie. Nie chcę tego ,niech wykorzysta swój czas jak należy. Bo ja nie potrafię się cieszyć zabawą barbie itp. Bo ja dbam o cos innego, myślę o czymś i o kimś innym. A ona,ona ma jeszcze na to czas. Ja w jej wieku nie miałam kompa,więc bawiłam się na podwórku z dzieciakami i się tym cieszyłam,ona siedziała by cały czas i grała w simsy,a moim zdaniem potrzeba jej innych kontaktów:)
    Komunia...Boże jak to dawno było, prawda? Nawet już słabo to pamiętam.
    Pozdrawiam i dziękuję za tę notkę bo dzięki niej coś zrozumiałam,tak jak ty<3

    OdpowiedzUsuń
  7. o tak,wymądrzanie się w okresie dzieciństwa stanowi dla wielu poważny problem ;) pamiętam kiedyś (w wieku 5 lat), zapytałam koleżanki czy mogę się z nimi pobawić ...w zamian otrzymałam szorstką odpowiedź " nie możesz, bo nie masz na nogach sandałów" i faktycznie tego letniego dnia wszystkie koleżanki miały sandałki oprócz mnie - ja miałam trampki przez co nie pasowałam do zabawy w grupie :D strasznie smutno mi było, czułam się odrzucona, inna -jedyna w trampkach ^^
    Klaudia jestes kropla w krople podobna do swojej mamusi !!
    PS. hey Dziewczyny, chciałam Wam podziękować za wszystko... dzisiaj listonosz przyniósł kopertę i powiem szczerze, że nawet od św.Mikołaja nie dostaję tylu prezentów !! :) Dziękuję ślicznie i kłaniam się do samej ziemi !! postaram się 'odezwać' jak najszybciej :)

    OdpowiedzUsuń
  8. teraz już mogę podziękować hihi :)
    nie pamiętam siebie jako dziecka, ale wierzę, że byłam ogromnym wrzodem na tyłku - coś zostało mi do dziś haha xD
    miałaś uroczą sukienkę na I komunii świętej ♥

    OdpowiedzUsuń
  9. fajne, pamiątkowe zdjecia ;D

    OdpowiedzUsuń
  10. Było, minęło xD Lubię czasem po ogladać starte zdjęcia i sb przypominać co było kiedyś i się z tego śmiać xD

    OdpowiedzUsuń
  11. mądrze napisałaś :)) mam takie zdanie, jak Ty

    OdpowiedzUsuń
  12. chętnie cofnęłabym się do tych cudownych czasów

    OdpowiedzUsuń
  13. sorry, ostatnio chodzę jakaś roztrzepana ! wiedziałam, że na zdjęciach jest Nikola, a napisałam Klaudia. nie wiem co się ze mną dzieje. jeszcze raz przepraszam ;*

    OdpowiedzUsuń
  14. wtedy było tak fajnie ♥ te lata ♥

    OdpowiedzUsuń
  15. teraz większość dzieci siedzi przy komputerze itd. :/

    OdpowiedzUsuń
  16. Kiedy byłam w szkole średniej, bardzo doceniałam swój wiek (16-20, bo byłam w 4-letnim technikum). Uwielbiałam ten czas. Dzisiaj, jak pewnie widziałaś nie raz na moim blogu, czasem jestem dorosłym dzieckiem i potrafię się bawić, tylko tych kompanów do zabawy brakuje czasem, bo niektórzy się ZBYT dorośli z dnia na dzień zrobili. Fajnie, że doceniasz teraz to co masz. Ja także doceniałam i zawsze chciałabym być niedorosła. Lubiłam ten stan rzeczy: szkoła, znajomi, podwórko.
    Urocze foteczki. Słodziutka byłaś.
    _______________
    Jeśli chcesz nauczyć się robić szpagat, to najważniejsza jest systematyczność. Nie potrafię nazwać ćwiczeń, które wykonuję, bo robię je instynktownie, sama je sobie wymyśliłam, zapożyczyłam z rozgrzewki na lekcjach WF, dojrzałam na YT. Np. siadam sobie w rozkroku, staram się dotknąć głową każdego z kolan, dłońmi dotknąć stóp, wyprostować nogę i zrobić szpagat w staniu (oczywiście na początek tylko próbować).

    Możesz sobie liczyć - każde ćwiczenie przetrzymuj np. przez 10 sekund i powtarzaj pięciokrotnie. Zauważysz, że powtarzając np. trzeci raz to samo ćwiczenie już jest różnica i sięgasz dalej, głębiej, niżej itp. Bardzo ważne jest to, aby zamieniać też nogi. Pierwsza seria na lewą nogę - 10 sekund i potem pierwsza na prawą - też 10 sekund. Druga na lewą i potem druga na prawą, aby mięśnie miały czas na chwilę odpoczynku.

    U mnie ćwiczenia wychodzą spontanicznie, bo czuję, które mięśnie jak muszę rozciągnąć. Polecam włączyć sobie jakiś tutorial właśnie na YT. Tak naprawdę chodzi o to, by znaleźć na to co najmniej 15 min. dziennie zawsze pamiętając o dobrej rozgrzewce na nogi (dlatego taki fajny jest stretching po treningu - czyli rozciąganie po wykonywaniu wcześniej innego sportu). Można też co drugi dzień po 30 min.

    Mnie zrobienie szpagatu zajęło około miesiąc, ale nie ukrywam, że jestem jakoś tak zbudowana, że jest mi łatwiej - niektórzy szybko biegają, a ja szybko się rozciągam.

    Co najważniejsze, musisz poczuć napięcie mięśni podczas rozciągania, ale nigdy nie doprowadzaj do bólu. Czasem jednak można się niechcący przeforsować i coś się lekko naciągnie, wtedy zrób przerwę nawet na tydzień - aż ból ustanie całkowicie. Nie jesteśmy przecież w balecie, aby cierpieć jak profesjonalistki. ;) Gdybyś po pierwszej serii ćwiczeń miała duże zakwasy też zrób kilka dni przerwy, niech znikną, bo tak naprawdę będzie hamował Cię ból i niewiele zdziałasz. Jeśli wiesz, że te zakwasy będą na bank, a jesteś zdeterminowana - zafunduj sobie 30 min. porządnego rozciągania pierwszego dnia, aby zakwasy pojawiły się tylko raz. Potem jak już znikną (pewnie po 3-4 dniach) już nic nie będzie Ci straszne.

    OdpowiedzUsuń
  17. Też tęsknie za dzieciństwem :D To nasze nastoletnie życie bywa burzliwe i często się na nie narzeka, ale zawsze człowiek się cieszy, że jest jeszcze młody i piękny , i nie musi zarabiać na własną rodzinę, ani martwić się "dorosłymi sprawami". :) Świetny post :P

    OdpowiedzUsuń
  18. Ale słodkie fotki <3.
    SŁODZIAK <3

    OdpowiedzUsuń
  19. chciałabym czasami wrócić do tamtych czasów ;)
    jaka byłaś słodziutka ;3

    OdpowiedzUsuń
  20. śliczną miałaś sukienkę.
    Dziękuję za wizytę na moim blogu i zapraszam wkrótce. :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Też się zastanawiam kiedy to wszystko mineło kochałam swoje dzieciństwo <3

    OdpowiedzUsuń
  22. strasznie szybko minęlo mi dzieciństwo ;o

    OdpowiedzUsuń
  23. Możesz sobie też robić zdjęcia, żeby porównywać ile brakuje Ci do szpagatu. Jak zobaczysz i poczujesz efekty, będzie też większa motywacja. :)

    OdpowiedzUsuń
  24. jaką miałaś śliczną komunijna sukienkę;)

    OdpowiedzUsuń
  25. fajne tak czasami powrócić do starych czasów : ))

    OdpowiedzUsuń
  26. Słodko :)

    obserwujemy może? :))

    OdpowiedzUsuń
  27. Ja też bardzo chciałabym wrócić do dzieciństwa, a jak sobie pomyślę,że za niecały miesiąc stuknie mi osiemnastka to nie chcę myślec. Teraz za wszystko będę musiała sama odpowiadać, a nie wiem czy jestem na tyle odpowiedzialna. Wolałabym być znów małą dziewczynką, bawiącą się misiami i lalkami :)

    OdpowiedzUsuń
  28. super zdjęcia ciekawy post zapraszam http://ewefiu1.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  29. Och, aż przypomniały mi się stare dobre czasy ; ) A tu za kilka miesięcy stuknie mi 18-ka. Dlatego chcę 3 klasę liceum wykorzystać na maksa. Żeby po jej skończeniu mieć co wspominać :D A podejście mamy podobne. Nigdy mi się nie spieszyło do tego dorosłego życia.

    OdpowiedzUsuń
  30. czas niestety leci bardzo szybko :(
    nie zawsze to dobrze.

    OdpowiedzUsuń
  31. To prawda czas bardzo szybko leci.

    OdpowiedzUsuń
  32. Świetne zdjęcia.. :) jejku, czas ucieka jak szalony . fakt. i wcale a wcale mi się to nie podoba.

    OdpowiedzUsuń
  33. ah stare czasy <3 słodko <3

    OdpowiedzUsuń
  34. Świetna notka. Zaciekawiło mnie :)
    Pozdrawiam.

    + Zapraszam na nasze blogi :)

    "Każdy czasem potrzebuje rozpuścić myśli nie tylko w słowach."

    OdpowiedzUsuń
  35. Ooo tak to były na prawde wspaniałe czasy, bez telefonu można było spotkać sie z koleżankami wystarczyło wyjść przed blok ;)

    OdpowiedzUsuń
  36. super pomysł na wpis ! :)
    uwielbiam oglądać stare zdjecia i wracać do tamtych czasów :)

    OdpowiedzUsuń
  37. takie zdjęcia są najlepsze :)

    OdpowiedzUsuń
  38. Dzieciństwo to przepiękny czas. Szkoda, że ak szybko mija...

    OdpowiedzUsuń
  39. ojejku, jaka sodka byłaś <3

    OdpowiedzUsuń
  40. Wcale się nie zmieniłaś ;p

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz! Na każdy odpowiadam! :)
Nie toleruję reklamowania się na moim blogu oraz rozsyłania spamu.
Pozdrawiam!